Jak zbudować MVP?

Marcin Szymanski
Open Innovation House
4 min readMar 7, 2023

--

Jakiś czas temu napisaliśmy dla Was ciekawy, metodyczny, pragmatyczny tekst nt. tego jak budować produkty, które zdobędą serca klientów. Odsyłamy Was do tego wpisu — tam bardziej koncentrujemy się na MVP jako na procesie. W tym natomiast koncentrujemy się na MVP jako na materializacji propozycji wartości, mówiąc po ludzku — na MVP jako czymś co można zobaczyć lub dotknąć.

Czym NIE JEST MVP?

Na pewno nie jest prostym zawężeniem wizji docelowego produktu do zbioru bardziej lub mniej przemyślanego zestawu funkcji. Nie jest na pewno czymś co rozpada się w rękach, co przy okazji może zrobić krzywdę, co jedyne emocje, które wzbudza to te trudne, jak rozczarowanie, rozgoryczenie, wkurzenie. Na pewno nie jest też bliźniakiem finalnego produktu zubożonym o nieistotne elementy. Czasami zdarza się nam usłyszeć pytanie czy MVP w tłumaczeniu na polski to fuszerka, prowizorka, tandeta. W takim ujęciu jak jest to opisane przed chwilą — tak, jak najbardziej.

Czym JEST MVP?

Emocje! MVP jest takim nośnikiem propozycji wartości, który musi rozpalać emocje. Klienci kupują przede wszystkim sercem. Dopiero później głową. Wczesnych adaptatorów innowacji dotyczy to w szczególności. Nie wiesz kim jest wczesny adapator innowacji? Zobacz kto pierwszy miał w kieszeni Walkmana, iPoda, 3310… to właśnie taki typ osoby, który nie boi się sięgać po nowe. Nie chcesz rozpalić emocji takich osób, a później ich zawieść. Dlatego MVP, które dasz im w ręce musi być użyteczne, musi być niezawodne. Nie może się rozlecieć — nawet jeżeli zrobi to z kolorowym fajerwerkiem i głośnym hukiem! I jeszcze funkcja. Tak jedna! Wystarczy, że Twoje MVP będzie mieć tylko jedną funkcję. Właśnie tą, która jest odpowiedzią na istotny problem klienta. Jeżeli ta funkcja będzie rozwiązywała ten problem to na etapie produktyzacji propozycji wartości (wtedy, kiedy zbudujesz produkt i zaczniesz go sprzedawać) klient zapłaci za nią nawet duże pieniądze.

Skąd pewność, że to co buduję faktycznie jest MVP?

MVP buduje się po to, aby walidować hipotezy. Jeżeli Twój prototyp pozwala na to, aby uporać się z niepewnością (przede wszystkim w obszarze tego, czego chce klient i czy chce tego tak bardzo, aby za to zapłacić) to znaczy, że faktycznie to co zbudowałeś to jest MVP. I jeszcze, MVP ma powstać tanio i szybko. Jeżeli patrzysz na to co zbudowałeś i wstydzisz się pokazać to przyszłym userom i klientom to znaczy, że robisz to dobrze. To znaczy, że zbudowałeś MVP. Z jednej strony Twoje MVP odzwierciedla kluczowe niepewności Twojego modelu biznesowego, z drugiej strony powstało w super efektywnym procesie, który skraca Twoje time-to-market (to jak szybko będziesz mógł pokazać klientowi MVP) oraz wydłuża rozbieg (zostaje Ci więcej pieniędzy i czasu na zmiany koncepcji, na pivotowanie).

Jakieś przykłady?

Proszę bardzo. Zebraliśmy ich sporą ilość. Zerknij tutaj. Okazuje się, że istnieje wiele firm, które potrafią budować MVP. Wskazujemy na firmy polskie i zagraniczne. Pokazujemy startupy, scaleupy i korporacje. Zainspiruj się! Z wieloma z tych firm pracowaliśmy, dzięki czemu wiemy, że są to dobre przykłady, często wzory do naśladowania. Skorzystaj z podpowiedzi. Nie musisz wszystkiego wymyślać samodzielnie. Podejście typu copy-adapt-paste (skopiuj-dopasuj-wklej) w obszarze innowacji sprawdza się wyśmienicie!

Ile MVP trzeba zbudować nim zbuduje się PRODUKT?

Na pewno więcej niż jeden. Ścieżka od pomysłu do produktu wiedzie przez wiele prototypów. Pierwsze w kolejce są te proste, niezłożone (low fidelity MVP), dalej te bardziej rozbudowane, bardziej złożone, bazujące na wcześniej zgromadzonym feedbacku od klienta (high fidelity MVP). No chyba, że nie rozwijasz czegoś, co ma w sobie pierwiastek innowacji. Jeżeli nie to nie buduj prototypów. Zbuduj od razu docelowy produkt i otocz go modelem biznesowym. Koniecznie zrób to lepiej niż Twoja konkurencja. To wystarczy do tego, aby odnieść sukces. Ale uwaga! Jeżeli rozwijasz innowacje i chcesz zrobić tylko jeden MVP to znaczy, że robisz to źle. Oznacza to, że bierzesz na siebie wielkie ryzyko. Jeżeli klienci z Twoim MVP zrobią to co Mike Tyson zrobił z Andrzejem Gołotą to stracisz sporo pieniędzy (te możesz zarobić ponownie) oraz sporo czasu (tego już nie odzyskasz). Ze starcia z rynkiem wyjdziesz bardzo poobijany i być może już nigdy nie będziesz chciał na niego wrócić.

What’s next?

No dobrze. Masz już MVP i co dalej? Zbudowałeś je w odpowiedzi na krytyczne hipotezy. Zrobiłeś to szybko i tanio. Trochę się go wstydzisz. To nic. Pokaż to MVP klientowi i zbierz jego feedback. Później przeanalizuj go na spokojnie i wyciągnij wnioski. Zamień informacje w wiedzę, a później wykorzystaj ją do budowy kolejnego MVP. A później potwórz cały proces. Zrób to tyle razy, ile potrzebujesz, aby zbudować docelowy produkt. Tylko tyle i aż tyle.

Jeżeli potrzebujesz pomocy w zakresie budowy MVP lub jego testowania — napisz do Marcin Szymanski lub Łukasz Cieśla. Budowanie i testowanie MVP to jeden z naszych koników. W Open Innovation House zbudowaliśmy własny proces, który naszym klientom pomaga efektywnie zamienić pomysły w produkty i to takie, które zarabiają pieniądze. Skorzystajmy z niego wspólnie! Napisz do nas maila i umówmy się na video!

--

--